niedziela, 30 sierpnia 2015

#26 Epilog

            Jednak udało się. Zniknęłam. Przestałam być kłopotem dla tych wszystkich ludzi. Teraz wreszcie czuję się w pełni wolna. Gdy widzę te znajome twarze całe zapłakane i roztrzęsione, serce mi pęka. Choć wiem, ze to tylko gra. Już za parę dni wszystko wróci do normy, nikt nie będzie nawet o mnie pamiętał. Może ktoś kiedyś wspomni sobie "Annabelle Horan", lecz tylko jako dziewczynę, która zatruwała  wszystkim wokół życie .Mam niską samoocenę, ale nie bez powodu.

Teraz patrzę na tych wszystkich zgromadzonych ludzi i wiem, że dobrze postąpiłam. Dziś odbywa się mój pogrzeb.. jak to komicznie brzmi, prawda?

Widzę Niall'a w pierwszym rzędzie, tuż przy mojej czarnej trumnie, która przechowuje moje zepsute ciało. Brat, jak zresztą wszyscy, jest ubrany elegancko. Śmiesznie to dość wygląda, gdyż wiem, że nie przepada za garniturem. Nigdy nie widziałam go płaczącego.. aż do dzisiaj. Coś tak jakby ukłuło mnie w sercu, może dopiero teraz odzywa się moje sumienie?

Gdy rozglądam się dalej, dostrzegam Liam'a. Na jego widok całe ciało przeszywa dreszcz.. poprawka.
 Ja nie mam ciała.
Wygląda cholernie dobrze, jak zawsze. Dopiero niedawno doszło do mnie, że zadurzyłam się w nim. Niestety i tak nic by z tego nie wyszło. Przecież wszyscy mają mnie za nic.

Następną osobą jaką zauważam jest Claudia.. co ona tu w ogóle robi? Kiedy przypatrzę się trochę dokładniej, mogę zobaczyć łzy w jej oczach. Czyżby żałowała? Wątpię. A nawet jeśli, to jest już za późno. Nikt z nas nie cofnie czasu i nie zmieni swoich błędów.

Gdzieś w oddali widzę również Luke'a, choć jego to już w ogóle się tutaj nie spodziewałam. Nie płacze. Jedynie patrzy tępo przed siebie, gdzie ksiądz odprawia całą ceremonię.

 Obok Claudii stoi również praktycznie cała nasza klasa.. nawet te osoby, które sprawiły mi najwięcej przykrości. Chciałabym usłyszeć co ci wszyscy ludzie mają mi do powiedzenia.. jeśli w ogóle coś mają.

Widzę także dużo sąsiadów czy rodziny, ale również ludzi, których nawet nie kojarzę. Wszyscy pogrążeni w smutku i rozpaczy.

Nie jest mi z tym lekko, ale wiem, że przejdzie im, tak samo jak i mi. Wkrótce dojdą do siebie i zaczną swobodne życie. A to, może być jedynie przestrogą dla nich...

___________________________________________________________________
Jejku nie wiem co powiedzieć.. wiem, że pewnie chcielibyście mnie zabić za taki zwrot akcji, ale tak zdecydowałam. Przepraszam.
Za chwilkę dodam jeszcze post ze statystyką "Addiction: oraz zapowiedzią nowego bloga. Tak jak już pisałam, mam nadzieję, że choć wpadniecie na nowe FF :D ♥
A tym czasem - miłych ostatnich dwóch dni wakacji!

3 komentarze:

  1. Uwielbiam to ff. Z chęcią wpadnę na twojego nowego bloga i napewno będę wracać tutaj.. ����

    ~ Mrs. Tomlinson...

    OdpowiedzUsuń
  2. JEZUUUU <3 Kochałam to :/ Ale czekam na następne ff <333

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezuuu kocham to i zawsze ryczę na końcówce ~ Rose

    OdpowiedzUsuń

Komentarze bardzo motywują :))