wtorek, 24 marca 2015

#6 Rozmowa.

  Następnego dnia nadal czułam się okropnie, mój policzek piekł niemiłosiernie. Na szczęście mam jeszcze jeden dzień wolnego, może ślad na mojej twarzy zmniejszy się do jutra. Wolałabym zaoszczędzić sobie tych wszystkich niepotrzebnych pytań, na które zwyczajnie nie mam ochoty.

Gdy zeszłam na dół, pierwsze co zrobiłam to skierowałam się do kuchni, aby wziąć tabletkę na ból głowy. Usiadłam na krześle ze szklanką w ręce i rozmyślałam. Ostatnio często mi się to zdarza. W końcu oparłam się na rękach, chowając przy tym głowę. Nadal jestem bardzo zmęczona, jakoś nieszczególnie wyspałam się ubiegłej nocy.

Nie wiem ile tak leżałam na tym stole, ale czułam się coraz bardziej senna.
- Jak się czujesz? - Nagle usłyszałam głos mojego brata informujący o jego obecności. Nie odpowiedziałam. Pokazałam tylko mało wiarygodnie kciuk w górę, co miało symbolizować, że jest w porządku. Nie lubię jak ktoś się mną martwi, dlatego też omijam takie tematy. Lepiej żeby myślał, że jest dobrze, niż nie dał mi spokoju ciągłymi pytaniami typu - co się stało? Dlaczego? Nie przejmuj się. Poradzisz sobie. 
Tak jakby byli wróżkami i doskonale wiedzieli co przeżywam, a już tym bardziej co będzie w niedalekiej przyszłości. Żałosne.

- Jakoś ci nie wierzę. - Usłyszałam znów pewny głos Nialla. Zmusiłam się do podniesienia głowy i spojrzenia na niego. Wyglądam okropnie . Dobrze, że nikt nie może mnie teraz zobaczyć.
- Wszystko okay, serio. - Starałam się zapewnić go żeby przestać już o tym rozmawiać.
- Próbujesz przekonać mnie czy samą siebie? - Nie nabrał sie. W sumie czego ja sie spodziewałam, to mój brat. On wie o mnie wszystko przynajmniej tak mu się wydaje. Niall nadal patrzy na mnie wyczekująco.
- A co mam ci powiedzieć? - Spytałam nagle znudzonym głosem. Niall usiadł na przeciwko mnie, bacznie mnie obserwując. Bardzo źle się czułam, ale za wszelką cenę musiałam zrobić tak, aby brat tego nie dostrzegł, ponieważ gdyby to zauważył nie pozwoliłby mi iść w poniedziałek do szkoły. Może to wydawać się głupie, ale chce tam iść, to jedyne miejsce, w którym mogę zapomnieć o otaczających mnie problemach. Po  za tym jest tam Claudia, jedyna osoba która mnie wysłucha, a nie pouczy. Niall po części też taki jest, ale jednak bardzo często chce sam rozwiązywać moje  problemy. Jest bardzo opiekuńczy, ale czasem po prostu przesadza.
- Um Niall... - Zaczęłam, aby zwrócić jego uwagę. - Musisz iść w poniedziałek do szkoły... - Powiedziałam nieśmiało, czekając na jego reakcję. Ku mojemu zdziwieniu brat nie był zły. Śmiał sie.
- Co znowu nabroiłaś? - Spytał w końcu, a ja spuściłam głowę na dół.
- Nic... i w tym właśnie problem.
- No Anne, za nic nie kazała mi przychodzić do szkoły. - Stwierdził.
- Rozmyślałam i nie słuchałam w ogóle co ona piep.. mówi. - Poprawiłam się szybko. Niall nie lubi gdy dziewczyna źle się wyraża, gdyż uważa, że to nie wypada.
- Mhm i wszystko jasne. Nauczyciele nie tolerują tego, gdy uczniowie ich lekceważą. - Odparł jakby od niechcenia.
- No nie wiem, ale tak jakoś ciężko mi ostatnio skupić się na czymkolwiek... - Przyznałam szczerze.
- Nie dziwię się. - Odparł poprawiając się na swoim miejscu.
- Wiesz ja przepraszam cię, że nie powiedziałam ci wcześniej o Luku... - Wzięło mnie na wyrzuty sumienia.
-Powiem szczerze, że nie spodziewałem się, że kiedykolwiek tak mnie oszukasz.  - Przyznał nieco przygnębiony.
- Na prawdę cię przepraszam. To nie miało tak być. - Powiedziałam z żalem w głosie.
- Okay, ale wolałbym raczej wiedzieć o tym, że moja malutka siostra ma chłopaka. - Żartobliwie rozszarpał mi włosy z ogromnym uśmiechem.
- Nie sądzę, że chciałbyś poznać osobiście Luka. - Powiedziałam winnie. Czułam się okropnie, że musiałam tyle czasu okłamywać brata.
- A wiesz, chciałbym. - Stwierdził nagle.
- Czemu?
- Mógłbym osobiście zasadzić mu niezły łomot.
- No tak. Ty i ta twoja agresja. - Obydwoje zaśmialiśmy się w tym samym czasie.
- Nie wiem jak ja poradzą sobie, gdy jakiś fagas zabierze mi cię sprzed nosa. - Zaśmiałam się jeszcze głośniej na jego słowa.- Anne - Zaczął niepewnie wpatrując się we mnie. - Od kiedy chodzisz z Lukiem? A raczej chodziłaś. - Poprawił się widząc moja zniesmaczoną minę. Nie bardzo chciałam w ogóle rozmawiać z nim o tym.
- Długo. - Przyznałam w końcu niezbyt precyzyjnie.
- Kto to w ogóle jest? - Znów zadał pytanie.
- To.. Luke... Luke Hemmings. - Gdy tylko wspomniałam o nim w moich myślach ukazał się właśnie on. - Przegrał kiedyś z tobą. - Gdy to powiedziałam Nialla jakby nagle olśniło.
- Trzymaj się od niego z daleka. - Przestrzegł mnie, a ja energicznie przytaknęłam głową.
- Nie mam zamiaru już nigdy więcej się z nim spotkać. - Stwierdziłam pewna swoich słów. Ciekawe czy Niall wie o nim coś więcej lub czy go w ogóle zna. 
- To dobrze. - Skomentował, a na jego twarzy można było dostrzec ulgę. Chciałam już wstać i udać się do swojego pokoju, gdy brat znów się odezwał.
-Anne. - Spojrzał na mnie zaniepokojony - Czy wy się przypadkiem nie pieprzyliście? - Spytał  jak gdyby nigdy nic, a moje policzki przybrały koloru czerwonego.
- Nie, Niall. - Odpowiedziałam zmieszana. - Nigdy bym z nim tego nie zrobiła. - Stwierdziłam dodając.
- Moja dziewczynka. - Znów skomentował z uśmiechem wymalowanym na twarzy. Żeby nie pogarszać już swojej sytuacji, wstałam i udałam się do swojego pokoju. Wyciągnęłam spod biurka laptop, po czym go włączyłam.
  
Po około godzinie sprawdzania portali społecznościowych i nie tylko, włączyłam film pt " Urodzony zwycięzca". Uwielbiam tego typu filmy, czyli o samochodach w większej mierze. Pewnie to przez brata, w końcu to chłopak, który co weekend ściga się za kasę. Coś mi się wydaję, że on nigdy nie skończy z wyścigami. Czasami zastanawiam się czy on w ogóle zdaje sobie sprawę z tego jakie to niebezpieczne. Nie chcę go stracić. Teraz już tylko jego mam i nie wiem co bym zrobiła gdyby on również odszedł....
______________________________________________
Komentarze bardzo motywują ;)

Ps. Co byście powiedzieli na nowe FF? Tylko, że tym razem o chłopaku nie bad boy'u, jak zawsze, a raczej wampirze? Główny bohater może to być ktoś kogo sami wybierzecie. Chciałabym znać waszą opinię na ten temat, wiec proszę pisać ją w komentarzu i do następnego ;))

3 komentarze:

  1. Rewelacja rozdział, a co do nowego FF to byłoby super, ale czy to nie za wcześnie? Żebyś wyrabiała się z rozdziałami i nie zaniedbała tego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jestem za :$ Rozdział świetny :)) ~Alissa

    OdpowiedzUsuń

Komentarze bardzo motywują :))